sobota, 12 listopada 2011

Modlitwa i oddanie

   Jeśli nie będzie modlitwy, nie otrzymamy błogosławieństwa, które przychodzi przez oddanie do duchownego. Duchowny obdarza błogosławieństwem, które zacieśnia więź. Bez więzi możemy mieć jakieś pomysły co do przeczytanych przez nas książek, ale będą to tylko jakieś pojęcia związane z tym co sami chcielibyśmy zrobić. Może coś nam to przyniesie, ale bez oddania nie będzie to miało siły. Konieczne jest więc nawiązanie więzi z duchownymi dziedzictwa. Na takiej drodze powinniśmy działać. Jest to droga właściwa i rozsądna.
   Pismo (Słońce łaski macierzyństwa) mówi w ten sposób:

Jeśli twoje oddanie do duchownego, sprzymierzeńca i kobiety będzie niewłaściwe, nie otrzymasz żadnego błogosławieństwa. To tak jakbyś próbował złowić rybę trzymając haczyk w powietrzu – nic na niego nie złapiesz”.

Nie powinniśmy myśleć, że święty jest stronniczy. To my nie mamy oddania. Jeśli nie mamy oddania, święty nie może nic zrobić. Słońce świeci na równi – nie jest stronnicze i nie robi podziałów. Jednak jego światło nie dostanie się nigdy do wnętrza jaskini otwartej na północ.
   Gdy święty doszedł do zrozumienia, obiecał prowadzić wszystkie dusze, aby wybawić je z udręki. Święty nie zmienia swego postanowienia i pozostaje w tym stanie przez cały czas. To jedynie my uciekamy. On nie może wiele zdziałać, jeśli nadal nie stajemy twarzą wobec niego, jeśli jesteśmy stronniczy, nieposłuszni i nie idziemy za jego wskazaniami. Wtedy ciągle pozostajemy w tyle.
   Kiedy się modlimy, musimy prosić o coś ważnego. Nasze prośby powinniśmy zanosić przez dziedzictwo duchownych lub jednego świętego. Modlitwa nie polega tylko na słowach, powinniśmy o coś poprosić. Najpierw widzimy powyżej przed nami duchownego, sprzymierzeńca i kobietę, a później modlimy się do nich. Nie wystarczy, abyśmy pamiętali o trzech korzeniach na skróty. Takie podejście nie wpłynie na nasz rozwój.

(...)

   Jeśli posiadamy bardzo silne oddanie, to prowadzi nas ono do bezbłędności. Oddanie pokazuje nam jak działać. Jest kilka własnych podziałów oddania. Pierwszy to ogólne oddanie, drugi to kochające oddanie, a trzeci to spełnienie oddania. Wszystkie powinniśmy stosować. Wynikiem tego jest umocnienie błogosławieństwa duchownych dziedzictwa.
   Jeśli będziemy odpowiednio wzywali duchownego, doprowadzi to nas do mniejszego polegania na światowym życiu i jego warunkach, a ostatecznie do uświadomienia (jak się o tym mówi w dziedzictwie i w wielkim spełnieniu). Jeśli będziemy uświadomieni, zostaniemy oderwani od tułaczki, bezpośrednio ukaże się nam doskonały owoc i ostateczny cel – zbawienie.

Nauczanie czcigodnego Jongzina Tenzina Namdaka z lipca 2001 roku w Świdrze koło Otwocka. Przekład z angielskiego: Jakub Szukalski.

Czcigodny Jongzin Tenzin Namdak,
zdjęcie Marii Aurelii Kulik,
wykonane we wrześniu 2004 roku w Wildze

ཡོངས་འཛིན་བསྟན་འཛིན་རྣམ་དག་རིན་པོ་ཆེ།

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz