czwartek, 23 czerwca 2011

Bóg ལྷ།

To hasło odnosi się głównie do boga jako jednego z sześciu rodzajów dusz świata.
   Jest to dusza, która żyje albo w obszarze pragnienia, albo w obszarze obrazu, albo w obszarze bez obrazu; niestała, znikoma; porównywalna z ziemskimi aniołami albo mówiąc inaczej z ziemskimi bożyszczami, pojęciami boskości. Dzięki zasłudze wynikającej z prawych czynów dusza taka dostała się do wysokiego stanu, ale kiedy jej zasługa się wyczerpuje, upada niżej.
   W obrządku bon wyróżnia się ziemskich bogów oraz bogów należących do otoczenia trzech postaci świętego. Ci pierwsi są niestali i znikomi, drudzy natomiast stali i nieśmiertelni – to osoby spełniające zadania zdrowego słowa, żyjące w przestrzeni słowa. Są wcieleni pod różnymi postaciami w całym mnóstwie bogów bonu; porównywalni z aniołami Bożymi.
   Ci zdrowi bogowie bonu mają swoje odpowiedniki również w buddyzmie, w postaci bogów przymierza, jidam (yi dam/yid dam), którzy są czczeni jako wcielenie świętego (sangs rgyas, sanskr. buddha). Są różne rodzaje tych bogów: ciche i gniewne; zewnętrzne i wewnętrzne; albo ze względu na swe zadania: łagodne, rozwojowe, władcze i surowe.

   Tybetańskie słowo lha oznaczać może dosłownie dziw, strach, groza. Odpowiada wyrazom: sanskr. deva, łc. deus, lit. dievas i chyba też gr. theós.
   Możliwe, że tybetańskie lha jest w jakiś sposób spokrewnione z arab. allah, hebr. elohim.
   Raczej nie należy tego określenia wiązać z Bogiem Jedynym, choć bywa ono także stosowane w ten sposób. Lha w zestawieniu z Bogiem Najwyższym może być rozumiane raczej jako przymiot Boga. Co nie oznacza, że wiara tybetańska jest bezbożna albo zaprzeczająca Bogu. Bóg Najwyższy i Jedyny jest w niej zazwyczaj przywoływany pod imieniem Dobra albo Wiecznego Świętego (Wiecznego Buddy).

Dodatek ze słowników (etymologia słowa i imiona Boga):

BÓG; bogъdeus, og.-słow.; *bhog-o-sbudzący lęk (z powodu swojej mocy)’, od vb. *bheg-budzić lęk’ (-g- labial., skąd gr. -b-), por. gr. phóbos mstrach; coś groźnego, niebezpiecznego, budzącego lęk’ (kíndynoi kaì phóboi u Platona, phóbous légein u Sofoklesa), gr.homer. phébesthaibać się, uciekać ze strachu’, phoxós tén kephalénbojący się o swą głowę’ (adi. *bhog-s-o-s; hapaks, niezasadnie interpretowane inaczej), ewentualnie też łc. foveawilczy dół, tzn. łowiecka pułapka-zapadnia’ (*bhog-eyā), febrisfebra, dreszcze’ (jeśli wpierw o drżeniu ze strachu, zamiast ºfevris, *bheg-r-i-s). Tu więc ‘deus= timendus ut potens, colendus ut terribilis (nam fovens cultores suos).
   Taka interpretacja semantyczna pozwala uznać prasłow. bogъ za słowo najlepiej wyrażające pierwotną ideę bóstwa (l’idée primaire et primitive de la déité), podczas gdy inne, niesłowiańskie słowa o znaczeniu ‘bóg’ (jak łc. deus, gr. theós, goc. guth), były pierwotnie nazwami jednej z wielu deifikowanych mocy nadludzkich (mamy w nich do czynienia z wtórną generalizacją znaczenia). Uważane dotychczas za kontynuację najstarszej i najogólniejszej w językach indoeuropejskich nazwy boga łc. deus, zamiast dīvus (starsza postać oboczna), *dīw-o-s, to adi. derywowane od sb. *dyēu-s *dyew-osniebo jasne’ (bezchmurne, lśniące od słońca w dzień pogodny), por. gr. Zeús Di(w)ós, łc. Iup-piter Iovis, st.ind. dyāu-s, skąd sanskr. dyāvā-ksāmā dualniebo-i-ziemia’, dyu-pati- m(boski) pan nieba’, dyu-patha- mprzestrzeń między niebem a ziemią’ (Luftraum, atmosfera wokół Ziemi), dyu-mani- mSłońce’ itp. Czcicielami jasnego nieba, sprzyjającego wzrostowi roślin uprawnych, byli mieszkańcy regionów rolniczych, zasobnych w wodę; pasterze koczujący po suchych stepach deifikowali ciemne i chmurne niebo, dające życiodajny deszcz, którego nazwą np. gr. ouranós, sanskr. varuna- m. W grę nie może wchodzić żadna pranazwa Boga „jako takiego”, sensu stricto, theologico (Bóg-Absolut, tzn. Czyste Istnienie, bez żadnej swojej formy-postaci własnej, którą by ludzki umysł mógł przeciwstawić postaciom niebogów). Panująca przez długie wieki opinia, jakoby reliktem postulowanej niezasadnie pranazwy Boga było łc. deus (ongiś błędnie identyfikowane z gr. theós, dziś słusznie z lit. dievas), pchnęła studia etymologiczne nad prasłow. bogъdeusna błędne drogi, prowadzące do hipotezy, że u Prasłowian, po długiej epoce wtórnego ateizmu, nastał jakiś całkiem nowy deus ex machina (vel e vagina, por. sanskr. bhaga- m w tym znaczeniu anatomicznym), a dokładniej, że deifikowali sobie „złotego cielca”, kupionego u słynnych złotników scytyjskich: bogъdeus= ºbogъmajątek, skarb, bogactwo’ (co podobno iranizmem), p. Bogaty.

(Powyżej nie zastosowano niektórych znaków diakrytycznych, nieobecnych w podstawowym zestawie czcionek komputerowych. Są nimi kolejno: é w tén (phoxós tén kephalén) – ma to być é połączone z ē; e w *dyew-os – ma być odwrócone głową na dół i odbite, przypominające odwróconą liczbę 6; s w dyāvā-ksāmā – ma być z kropką pod spodem; n w dyu-mani- – ma być z kropką pod spodem; podobnie n w varuna; e w dievas – ma być z wężykiem ˜ na górze.)

Hasło zaczerpnięto z Etymologicznego słownika języka polskiego. Tom 1: A-K Andrzeja Bańkowskiego, Warszawa: Wydawnictwo Naukowe PWN, 2000. Uwagi twórcy tego słownika mają szczególne znaczenie ze względu na jego szeroką znajomość religii i filozofii (z wykształcenia teolog, religioznawca, filolog klasyczny, slawista-polonista i ekspert w semantyce prawa).

Dopisek własny:
W języku staro-tybetańskim istnieją nieużywane już dzisiaj słowa, równoznaczne z tyb. lha. Są nimi gsas i sad. W pierwszym z nich widać chyba pokrewieństwo z tyb. gsal, ‘jasny’, a w drugim pokrewieństwo z tyb. bsad, ‘zabijać, ubijać, bić’. Słowo lha odnosiłoby się raczej do jasności, aniżeli strachu. Jednak zarówno w obrządku bon, jak i w indyjskim buddyzmie, wskazuje się także na samo światło jako przerażające, wprawiające w strach i drżenie.

Bóg. 9) Imiona Boga.
Ponieważ duchowi stworzonemu niepodobna pojąć istoty Bożej, jaką ona jest sama w sobie, Bóg tedy jest niewypowiedzialny. Tak mianują go Ojcowie (Justin. Apol. 1, 61 αρρητος; Iren. IV 20, inenarrabilis; Euseb. Demonstr. Ev. IV 1; Chrysost. in Mt. 21, 23); ztąd św. Justyn, Tacjan, Teofil, Klemens aleks., Orygenes nazywają Boga bezimiennym (ανομαστος). Żadne imię nie wypowiada pełni i wielkości jego bezwzględnej Istoty (Non enim facile nomen, quod tantae excellentiae conveniat, potest inveniri, Aug. Doct. Chr. 1, 5). Imionami rozróżniają się ludzie pomiędzy sobą. Imię jest wynikiem potrzeby rozróżnienia, aby nie brać jednych za drugich. Co do Boga, potrzeby tej nie ma, bo jako Istota Najwyższa, Bezwzględna, nie może być z nikim pomieszany i za nikogo brany. Nazwy Boga, jakie podaje Pismo Św., mają swoje znaczenie, choć nie wypowiadają istoty Boga: są wyrazami jego attrybutów, albo też i symbolicznemi ich określeniami. Niektóre z tych nazw uważają egzegeci za wyrazy różnych stron objawienia się Bożego. Elohim wywodzą od alah (attonitus fuit, obstupuit), oznaczającego uroczyste lecz radosne zadrżenie ducha, pod wpływem wewnętrznego działania myśli Bożej. Elohim tedy ma oznaczać Boga, o ile go zwiastuje natura i rozum naturalny; Jehova zaś oznacza Boga, o ile ten specjalnie objawił się żydom. Wyrażenie tedy „Jehova jest wasz Elohim,nie oznacza narodowego bóstwa Jehowy, ale poprostu uczy, że Bóg wszechświata jest Bogiem izraela. Adonai oznacza Boga, jako najwyższego Pana. Wyraz ten połączony z Elohim oznacza najwyższego Pana świata; połączony z Jehova znaczy Pana ludu izraelskiego. El Szaddai znaczy Mocnego Boga przymierza. Jehova Szabaot znaczy Pana Zastępów, zastępów niebieskich.

Zaczerpnięto z Encyklopedji kościelnej: Tom II, Warszawa 1873.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz