niedziela, 17 lipca 2011

Zapiski o tybetańskim słowie bon i próba jego przekładu བོན།



Jest to jedna z moich dawniejszych prac,
napisana około 2009 roku.
Niektóre z użytych słów zamieniono.

Dociekania tego rodzaju nie przynoszą dużego pożytku,
ale mam nadzieję, że pobudzając zaciekawione osoby do wiary,
przyniosą przynajmniej pożytek mały.
  
   Dla ogółu Tybetańczyków słowo bon oznacza jedną z pięciu głównych tradycji religijnych Tybetu i jako takie nie posiada ono żadnego głębszego znaczenia. Ma jednak szczególne, właściwe sobie znaczenie dla samych wyznawców bonu. Jego zrozumienie jest tym głębsze, im głębsze jest rozumienie treści duchowych u poszczególnych osób. U prostych wyznawców zrozumienie to jest podstawowe i ogólne. U uczonych mnichów jest rozwinięte i szczegółowe. Jednak nieliczni tylko szczęśliwcy są zdolni dojść znaczenia prawdziwego. Bo zrozumienie jego to zrozumienie wiecznej prawdy, nieosiągalnej dla zmysłów i umysłu ludzkiego. Zatem bez względu na to, czy jest się prostakiem, czy uczonym, żeby dojść do rozumienia bonu, trzeba przekroczyć wszelkie pojęcia. Tutaj omówione będzie tylko słowo, jego budowa, pochodzenie, różne pokrewieństwa, i krótko o tym, co ono samo wyraża.
   Ci ze współczesnych uczonych bonu, którzy znają język angielski, słowo bon pozostawiają bez przekładu albo oddają je jako prawda. Tutaj jednak zostanie dokonana próba przekładu dokładniejszego. Nie jest to bezpodstawne, bo bon wyraża pewną myśl, i jako taki ma on swoje odzwierciedlenie w języku. Jeśli więc pojmie się jaką myśl wyraża słowo bon, znajdzie się równocześnie odpowiednie jej wyrażenie w języku, który służy temu właśnie, aby myśl wyrażać.
   G. Uray w swojej pracy The Old Tibetan Verb Bon (Starotybetański czasownik bon)1 zajmuje się między innymi opisaniem tybetańskiego czasownika bon w oparciu o to, jak został on użyty w starych tybetańskich kronikach z ok. VII w. po n. Chr.2 We wniosku końcowym autorka uznaje, że z całkowitą pewnością czasownikowi bon można przypisać takie znaczenia, jak prosić (boga, władcę); dawać, ofiarować (bogu, władcy) : (bóg, władca) dostaje, otrzymuje, przyjmuje, bierze. Natomiast za prawdopodobne uznane zostały znaczenia: mruczeć, powtarzać (zaklęcia, modlitwy); wzywać, przyzywać, zwoływać, wołać. Jednak wszystkie rozważania autorki tej pracy ograniczone zostały tylko do kronik i prac słownikarskich, które pochodzą z tradycji tybetańskich innych niż bon. Nie ma tam rozpatrzonego użycia tego słowa w odniesieniu do ksiąg samej tradycji bon. A to właśnie owo użycie jest istotniejsze, bo główne, pierwotniejsze i dawniejsze. W tym ujęciu słowo to ma podobne zastosowanie, co tyb. chos stanowiące odpowiednik dla sanskr. dharma w innych tradycjach tybetańskich. Związek bon z owym chos zostanie opisany na innym miejscu.
   Słowo bon w swojej budowie wykazuje podobieństwo do czasownika 'bod. Czasownik ten w ścisłym przekładzie oznacza słowo zwać – i to zwać w znaczeniu wzywać, wołać, i zwać w znaczeniu nazywać, mianować. Na podstawie budowy wyrazu i jego znaczenia, można przyjąć, że bon pochodzi od 'bod. Podobne przejścia są dostrzegalne w takich tybetańskich wyrazach, jak:
yod – bycie
yonnabycie, dobytek, dodatek, zdolność, przyjemność
gosubranie, szata; jest to też perf. od bgo, ubierać, zakładać szatę
gonbyć ubranym (w coś), mieć założoną szatę (lub jakąś część ubioru)
'grochodzić
sgronpochodnia
ngotwarz, oblicze
mngonwidzialny, widoczny, oczywisty; dosłowniej chyba twarzowy, obliczny, bo jawnie ukazujący swoją twarz, oblicze
sngawczesny, wcześnie
sngonwcześniej, poprzednio
nyeswada, nędza
nyon (w nyon mongs) – wadliwe (?), nędzne (?); w słowie nyon mongs, które oznacza pokusę, ponętę; wadliwe zamroczenie (?).
'byeddzielić, otwierać
spyanźrenica; słowo polskie pochodzi prawdopodobnie od ziać,3 czyli otwierać się, rozwierać się, i takie samo wzajemne pokrewieństwo może dotyczyć tyb. 'byed, dzielić, otwierać i spyan, źrenica)
smramowa
smonmodlitwa
tshadgorąco
mtshonnazywać, znamionować, określać; chyba pochodne od piętnowania, czyli znakowania przez wypalanie znamienia; także tshan (gorący), mtshan (znamię).

Tak więc owo znaczenie, które G. Uray uznała tylko za prawdopodobne (mianowicie czasownik bon jako mruczeć, powtarzać (zaklęcia, modlitwy); wzywać, przyzywać, zwoływać, wołać), okazuje się właściwsze (niż znaczenie prosić; dawać, ofiarować, które autorka uznała za pewniejsze). Musi być ono bliższe i odnoszące się do pierwotnego. Bon jest najczęściej rzeczownikiem (rzadko czasownikiem) i pochodzi prawdopodobnie od czasownika 'bod, znaczącego wzywać, zwać, nazywać. Na tej podstawie rozsądne wydaje się wnioskowanie, że ten wyraz bon oznacza zew, wezwanie, a może i nazwę. Chociaż znaczenie zew i wezwanie przysługuje raczej wyrazowi 'bod pa, bezokolicznikowi od czasownika 'bod, albo nawet słowu bod, które jest tybetańską nazwą kraju Tybet.
   Bon jednak wydaje się czymś więcej niż tylko zwem, wezwaniem, a świadczą o tym inne jeszcze przesłanki. W przypadku tego wyrazu dostrzegalne jest na przykład podobieństwo do starosłowiańskiego słowa zvonъ (zwon), oznaczającego dźwięk. Ale język starotybetański wśród zachodnich uczonych nie był jak dotąd kojarzony szerzej z językami praindo-europejskimi. Chociaż śledząc dokładnie słownictwo tybetańskie, można znaleźć dość dużo słów, które wykazują podobieństwo do tych języków. Na tej przynajmniej podstawie, opierającej się na ogólnym, powierzchownym oglądzie, można uznać pokrewieństwo bonu ze zvonem za prawdopodobne. Jest ono dopuszczalne tym bardziej, że oba słowa mają podobną budowę i wyrażają podobne pojęcia.
   Wyraz bon mógł być dawniej wymawiany jako von. Tybetańczycy przenosząc na przykład pisownię sanskrycką na tybetańską, używali litery ba do oddania sanskryckiego va (np. sanskr. vajra to w pisowni tybetańskiej badzra, sarva to sarba (sa-rba), vairocana to bai ro tsa na itd.), co mogłoby świadczyć o dawnej wymowie tybetańskiego ba jako va. Oprócz tego, jeszcze współcześnie można się spotkać z taką wymową wśród Tybetańczyków zamieszkujących Dolpo, którzy nie mówią pön (bon), ale von. Owo von jest bliskie dźwiękowo starosłowiańskiemu zvonъ (zwon).4 Można więc też przypuszczać, że tyb. 'bod było wymawiane jako vot albo lvot/wvot (łwot), i dopatrywać się tutaj jeszcze podobieństwa do starosłowiańskiego zvati, oznaczającego zwać (wołać, nazywać), które jest dokładnym przekładem dla tyb. 'bod. Możliwe, że starosłowiański zvonъ jest pokrewny ze zъvati tak, jak danь/dani (dań) jest pokrewna z dati (dać), jak činъ (czyn) z čęti (cząć), jak klonъ (kłon) z klęti (kląć), jak věnъ (wian, od którego wianek) z viti (wić) itd. Samo słowo zvonъ znaczyło dźwięczenie, rozbrzmiewanie, to co dźwięczy, rozbrzmiewa, dzwoni,5 a być może też to co wzywa, przywołuje, a więc ogólnie dźwięk. Jako dźwięk zvonъ byłby chyba jeszcze pokrewny z greckim phōnḗ (rodzaju żeńskiego), oznaczającym dźwięk, głos. W języku staropolskim wyraz zwon posiadał te same znaczenia, co w innych językach starosłowiańskich. Później jednak nabrał dzisiejszego znaczenia dzwonu jako metalowego instrumentu dźwięczącego po uderzeniu. Starosłowiański czasownik zъvati (zwać) sięga natomiast swoim pokrewieństwem aż do sanskr. havate (woła, wzywa).6 Słowo przebyło tak daleką drogę – od Indii aż do ziem słowiańskich, a więc wydaje się niebezpodstawne włączenie do tej rodziny także wyrazów tybetańskich 'bod i bon.
   Księgi tradycji bon w przeważającej części były przełożone na tybetański z języka siangsiuńskiego (zhang zhung). Słowniki siangsiuńsko-tybetańskie spisane w późniejszej tradycji (niepierwotnej) podają wiele odpowiedników dla słowa bon. Tutaj będą opisane tylko dwa z nich, w których przypadku możemy być pewni, że mają to samo albo przynajmniej podobne znaczenie, co wyraz bon, bo też same są obecne w wielu księgach i używane często zamiennie z tym wyrazem, a jeśli nie zamiennie, to w podobnym ujęciu. Te dwa słowa to gyer i hos. Pierwsze z nich bywa czasami jeszcze używane w książkowym języku wszystkich tradycji tybetańskich (nie tylko bon) w znaczeniu: śpiewanie, mruczenie, wołanie, wycie. W budowie wyraz ten (gyer) jest podobny do praindo-europejskiego dźwiękonaśladowczego pierwiastka ker, który w polskim języku dał słowo krzyk. Słowo gyer, wymawiane jako kier albo cier,7 jest więc jawnie podobne do ker, krzyku. Gyer jako odpowiednik dla tybetańskiego bon naprowadza nas ponownie na rozumienie bonu jako zwu, wezwania, wołania, bo to właśnie owo znaczenie jest w tym przypadku bliskie krzykowi. Ten przykład przemawia zatem za przekładem słowa bon jako zew.
   Słowo hos, w przeciwieństwie do gyer, jest używane wyłącznie w księgach bonu. Jego budowa może przywoływać skojarzenie ze starosłowiańskim golsъ (pol. głos) i tyb. chos. W przypadku pierwszego jednak to pokrewieństwo jest mało prawdopodobne. Oprócz znaczenia odpowiadającego słowu bon, hos jest też nazwą krainy geograficznej, o której wspominają żywoty Objawiciela Sienraba (Naznaczonego)8 (ston pa gshen rab), głównego nauczyciela bonu w obecnym wieku, w którym ludzie żyją do stu lat. Kraina owa, dla nas bliżej nieokreślona, bywa też zwana Hosmo (hos mo). W tym przypadku, owo podobieństwo hos z golsъ, głos, jeśliby uznać je za prawdopodobne, skłania do rozumienia bonu jako dźwięku, głosu. Chyba nawet można się tutaj dopatrzyć podobieństwa z greckim logosem (lógos), który oznacza słowo, mowę, pojęcie; rozum, myślenie; naukę, a niejedno z tych znaczeń jest właściwe tybetańskiemu bon. Jednak przeciwko takiemu rozumieniu słowa hos jest jeszcze wyjątek, który objaśnia je jako odpowiednik dla tyb. gsol ba, oznaczającego proszenie. Ten wyjątek pochodzi z rozprawy Sieraba Dzialcena (shes rab rgyal mtshan, 1356-1415), zatytułowanej Bstan pa'i srog shing 'dul ba'i bslab bya gsal bar byed pa'i 'grel ba 'phrul gyi sgron me (Drzewo życia objawienia, objaśnienie nauki skruchy, cudowny ogień pochodni), i brzmi następująco: „W zaklęciu (sngags)9 powiedziano, iż «hos-po to znak słowa10 (bon), proszenie»”. Ten wyjątek uzasadnia wywód G. Uray,11 która przy objaśnianiu czasownika bon daje pierwszeństwo znaczeniu prosić. Mimo tego to znaczenie należy chyba przyjąć za wtórne, bo w samym wyrazie dźwięczeć, wzywać, wołać jest już zawarte pewne naglenie i prośba. Poza tym jest powiedziane powyżej, że owo proszenie jest imieniem słowa albo zwu, wezwania, a nie samym słowem, zwem, wezwaniem. Tak chyba to należy rozumieć, a wyrażenie w taki sposób znaczenia prośby widzieć raczej jako pewien piękny ozdobnik języka pisanego.
   Jest jeszcze tyb. chos, które w pozostałych tradycjach tybetańskich jest używane tak samo jak słowo bon w tradycji bonu. Owo chos zostało użyte w tybetańskich przekładach z sanskrytu jako odpowiednik sanskr. dharma. Chos, używane już wcześniej w księgach bonu chyba w znaczeniu obyczaju, nabrało z przybyciem buddyzmu indyjskiego do Tybetu, nowego, szerszego znaczenia, które zastąpiło, jak się wydaje, wszystkie te poprzednie, które wcześniej przysługiwały słowu bon. Pod tym względem chyba należy rozumieć owo chos jako pochodne od czasownika 'chad (przeszł. bshad), opowiadać, orzekać, wyrzekać (słowo). W takim przypadku można umownie oddać to chos jako rzecz, w znaczeniu sprawy, przedmiotu, a także w dawnym znaczeniu języka, mowy, czegoś wyrzeczonego, wypowiedzianego. Oprócz tego słowo rzecz w swoim potocznym dzisiejszym użyciu dobrze odpowiada znaczeniom wyrazów bon i chos. Choć raczej wyłączyć trzeba tutaj użycie wyrazu rzecz jako przedmiotu – namacalnego, widzialnego czegoś. Chyba tylko z tego powodu przekład bon/chos jako rzecz należy uznać za niedoskonały.
   Opowieści (mdo)12 bonu omawiają znaczenie słowa bon w następujący sposób:
Słowo (bon) to głos (sgra) niezachwianej ochrony”.13
(Słowo (bon) to) wypowiedź (zdanie) objawiona przez błogosławionego”.14
Jest zwane słowem (bon), bo Objawiciel mówiąc,15 wysłowił się (bon pa) w słuchu towarzyszy”.16 

   Jeśli chodzi o rozumowe ujęcie bonu, to jest on wzorem, ideą (shes bya), i zalicza się do porównań (khyab mnyam) wzoru. Porównań, czyli w tym przypadku zbioru słów, które są porównywalne wzajemnie, współzależne, stanowią jeden wyraz, są bliskoznaczne, synonimiczne i niejako zawierają się w sobie. Do owych porównań wzoru, czy idei, zaliczają się takie wyrazy, jak: wzór/wyraz/forma (shes bya) i tło/treść/materia (yul), przedmiot (gzhal bya) i podmiot (gzhi grub), bycie/mienie/istota/istnienie/substancja (yod pa) i słowo (bon), bywałość/możność/fizyka (srid pa) i wynikanie/konieczność/matematyka (rten 'brel). Do grupy synonimów idei zaliczają się więc takie pojęcia, jak idea, materia, przedmiot, podmiot, istota, byt (słowo),17 możność i konieczność. Wszystkie te pojęcia są natomiast wymieniane parami, w których pierwszy z wyrazów jest jaśniejszym, poznawalnym, a drugi jest podłożem, będącym skrytszym i pozornie mniej jawnym. Wśród tych wszystkich pojęć jest też słowo bon, które zestawione jest jako para dla yod pa. Yod pa oznacza bycie, ale nie bycie czymś albo jakimś, a bycie gdzieś – istnienie. Oprócz tego, znaczy ono też mienie, posiadanie. Pod tym względem wygląda ono na ścisły odpowiednik greckiego wyrazu ousía, który przez polskich filozofów oddawany jest najczęściej jako istota albo substancja. Przy takim wyrazie, jako pary można by się spodziewać tyb. yin pa, które oznacza bycie czymś albo bycie jakimś – jestestwo. Tutaj jednak tego słowa nie użyto. Zamiast yin pa jest za to wyraz bon, który w tym przypadku ma takie samo zastosowanie, jak gr. ón, który w umownym polskim języku filozoficznym jest oddawany jako byt. Są więc tutaj dwa pojęcia – mienie i byt (czyli bycie i to co jest (bytuje)/istnienie i to co istnieje). Pierwsze z nich to zwyczajne tyb. yod pa, a drugie niespodziewane bon, które w tym ujęciu znaczy tyle co yin pa (czyli bycie czymś).
   W ten sposób dochodzi się do jeszcze jednego rozumienia słowa bon, jakim jest byt, jako odpowiednik gr. ón. Zaiste słowo może być bytem, jako istniejące tylko w świecie myśli, który nie jest poddany powstawaniu i niszczeniu. Ale odnosiłoby się to tylko do słowa niewyrażonego (czyli ściślej rzecz biorąc, do nazwy). Takie słowo bywa też zwane słowem wiecznym (g.yung drung bon).
   Według myślicieli tybetańskich znamienność (mtshan nyid) samego słowa (bon) jest taka:
trzymające swoją znamienność (imienność)”.18 

Pod wyrazem znamienność rozumie się to, co daną rzecz wyróżnia. Na przykład znamiennością słupa jest to, że wspiera on jakąś belkę poprzeczną, znamiennością tworzywa jest to, że może ono spełniać jakieś zadanie, być do czegoś itd. Jest więc znamienność pewnym wyznacznikiem, cechą znamienitą, która wyróżnia daną rzecz (od innej). Tym zaś, co wyróżnia słowo (bon), co jest znamienite dla słowa, jest to, że „trzyma ono znamienność swoją”. Słowo jest więc rzeczą samą w sobie, którą można wyróżnić przez jej własną znamienność. Takie rozumienie wyrazu bon wykazuje, że przysługuje mu nie tylko miano słowa, ale także i bytu. Jest to byt, bo istotnie jest – ma on to coś, co go wyróżnia i znamionuje. Tak samo można zastanowić się jeszcze, czy nie przysługuje temu bonowi znaczenie wyrażeń pojęcie i rzecz.
   Owo posiadanie swojej znamienności przez słowo (bon) nasuwa jeszcze jego skojarzenie z wyrazem imię, który można by rozumieć jako coś, co ma w sobie coś (znamienność). Ponadto jeśli imię jest pokrewne z mieniem (posiadaniem), to przypomina ono w dużej mierze sanskr. dharma, w którym człon dhar-, związany z trzymaniem, albo właściwie dzierżeniem, też nasuwa skojarzenie z mieniem, a może raczej imaniem (tzn. trzymaniem), i w ten sposób także z imieniem. O tym, jakie jest pokrewieństwo dharmy z bonem było powiedziane już powyżej. Krótko gwoli przypomnienia: jest to wyraz, na który Tybetańczycy wynaleźli dawniej przekład chos (rzecz?), zastępujący jeszcze dawniejsze słowo bon (słowo, nazwa).
   Obok słowa i imienia można jeszcze uznać za odpowiednik wyraz nazwa. Wydaje się to słuszne nie tylko ze względów logicznych, ale też i być może etymologicznych, jeśliby przyjąć, że ostatnia litera słowa bon, czyli n, ma takie samo znaczenie, co tyb. na, oznaczające często to samo, co pol. na. Wtedy byłby to nie tylko zew, ale na zew, a więc nazwa (coś co jest nad zwem, wezwaniem?).
   Słowo (bon) może być postrzeżone umysłem (yid). W pismach tybetańskich wymienia się często sześć postrzeżeń (rnam par shes pa drug/rnam shes drug). Pięć z nich jest zmysłowymi, a szóste jest duchowym (umysłowym/psychicznym). Każde z tych postrzeżeń ma też właściwe sobie tło lub treść, materię (yul), na której się opiera. Tak dla postrzeżenia oka tłem jest kształt (gzugs), dla postrzeżenia ucha jest to głos (sgra), dla postrzeżenia nosa jest to woń (dri), dla postrzeżenia języka jest to smak (ro), dla postrzeżenia ciała jest to dotykalne (reg bya), a dla postrzeżenia umysłu (yid) jest to słowo (bon).19 Z tego powodu można wysnuć wniosek, że słowa bon nie należałoby przekładać jako dźwięku, głosu, bo wówczas nastręczałoby ono skojarzenie z tym głosem, który postrzegamy uchem, a to nie do tego głosu odnosi się bon.
   „Ewangelia według Jana” (1, 1-3)20 mówi: „Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, a Bogiem było Słowo. To było na początku u Boga. Wszystko się przez nie stało, a bez niego nic się nie stało, co się stało”. Słowo (bon) nie jest więc tym co można usłyszeć uchem, ale tym, co dochodzi duchem. Jest to zatem dźwięk ciszy, głos który przyzywa z otchłani, pociąga swoją głuszą. „Księgi mądrości” (1, 7)21 mówią, że „duch pański napełnia okrąg ziemie, a to, co wszystko ma w sobie, ma wiadomość głosu”. Święty Paweł mówił (w „Liście do Korynthów pierwszym”, 14, 10-11): „Tak wiele (...) jest rozmaitych języków na tym świecie, nie masz nic bez głosu. Jeślibych tedy nie wiedział, co znaczy głos, byłbym temu, któremu mówię barbarzynem, a który mówi mnie, barbarzynem”. Poeci tacy, jak Rilke śpiewają:
Głosy, głosy. Nasłuchuj, moje serce, jak jeszcze
tylko święci słuchali: aż potężne wezwanie
unosiło ich ponad ziemię, lecz oni klęczeli dalej,
nieprawdopodobni, i nie zważali na to:
tak byli zasłuchani. Nie, żebyś mógł i zdołał
przetrzymać głos Boga. Lecz słuchaj wielkiego powiewu,
tej nieprzerwanej wieści, która kształtuje się z ciszy”.
(„Pierwsza elegia” ze zbioru „Elegie dunejskie”)22 

Nie jest to zatem głos słyszany uchem, ale to słowo, z którym tylko dusza obcować może. Bywa ono też zwane słowem wiecznym (g.yung drung bon). Sienrab mówi, że to „rzekome słowo (bon) to otchłań wyzwalająca duchowość (albo „wypuszczająca duchowość, rozprzestrzeniająca, wysypująca, wyrażająca duchowość)”.23 W Psalmach powiedziano, iż „otchłań przyzywa otchłań”24 i wydaje się to podobne. Próżna otchłań wyzwala myśl (uczucie), wabi swą niepoznawalnością i nieosiągalnością. Dlatego może być pojmowana jako słowo, które przyzywa duszę. Jedna otchłań przyzywa drugą otchłań. „Słowo to głos niezachwianej ochrony”, jak mówi Sienrab. Gdyby był to głos, który może być usłyszany uchem, jaką mógłby być wtedy ochroną? Cóż niezwykłego by w nim było? Nic. Tylko słowo wieczne, głos wołający z otchłani jest dawcą ochrony. Bo on jako jedyny pozostaje nienaruszony. Wyrażony zaś czasowo (skabs don gyi bon) jest on „wypowiedzią objawioną przez błogosławionego”, jak mówi Sienrab. Dla kogoś kto nasłuchuje tego głosu nabiera on złudną postać wypowiedzi. Takie wypowiedzi objawione w czasie przez błogosławionego są też wiecznym słowem, bo wyrażają wieczną myśl i wzywają do Tego, co niezmienne, niezrodzone i nieskończone, które stoi ponad wszystkim. Są one więc nierozerwalnie połączone z tym, co wieczne. Same są wieczne, bo wyrażają wieczność. Gramatycznie rzecz ujmując, opierając się na wyrażeniu głosowym, czy też logicznym (sgra don), mówi Sienrab, że „jest zwane słowem, bo Objawicel mówiąc, wysłowił się w słuchu towarzyszy”. Słowo (bon) może być też mnogie. Jedna z tybetańskich rozpraw bonu25 mówi na przykład: „Liczba wszystkich słów jest pewna. Są one dwa. Jest to bycie i niebycie, a to dlatego, iż ukazują one samo wyrażenie jasności i braku własności. Jaśniejsze ukazanie tej liczby jest więc krążeniem i przejściem męki (immanencją i transcendencją)”.26 Mówi się, że Objawiciel Sienrab, a także i Budda Siakiamuni, przez to, iż zdobyli wszechwiedzę,27 czyli rozum jakości28 i ilości,29 objawili uczniom osiemdziesiąt cztery tysiące słów (głosów). Mówi się też o dwóch słowach: słowie świadectwa (lung gi bon) i słowie rozumienia (rtogs pa'i bon). Przy omawianiu bezosobowości natomiast (bdag med pa), wyróżnia się bezosobowość słowa (bon gyi bdag med) i bezosobowość osoby (gang zag gi bdag med).
   A tak opowiedział jeszcze o tym słowie współczesny nauczyciel z tradycji bon, przełożony Tenpa Jundrung (mkhan po bstan pa g.yung drung): „W skrócie, jest to jakakolwiek rzecz, metoda, praktyka, dzięki której można oczyścić własne zanieczyszczenia, zaciemnienia, ignorancję i pięć mentalnych trucizn. Wtedy jest to Jungdrung Bon [Wieczne Słowo]. Nieważne jak się to nazywa, w istocie jest to Jungdrung Bon. Dosłownie słowo „Jungdrung bon” oznacza „bon swastyki”, „niezmienny bon”. Jeśli chodzi o wyraz „bon”, istnieje wiele różnych znaczeń. Ogólnie, bon może się odnosić do jakiegokolwiek rodzaju egzystencji. Cała egzystencja to bon. Ty jesteś bonem, ja jestem bonem, każdy tutaj jest bonem, nawet ta świątynia, w której jesteśmy, jest bonem. Bon może się również czasami odnosić do pomyślności. Bon może się odnosić do nauki buddy. Nauka i tekst mogą być nazywane bonem. Bon może się również odnosić do religii - religii bon. Bon może się odnosić do wielu innych rzeczy, ale zostało powiedziane, że prawdziwe znaczenie bon jest takie: „bon mijo czope da” (bon mi g.yo skyob pa'i brda),30 czyli „bon jest niezachwianą ochroną” lub „bon jest nieporuszoną ochroną”, co odnosi się do naturalnego stanu. A więc rzeczywiste znaczenie bon odnosi się do naturalnego stanu. Jest on zarówno nieporuszony, jak i ochraniający. Jeśli więc jesteśmy w stanie urzeczywistnić naturalny stan i go ustabilizować, może to nas uchronić przed wszystkimi naszymi nieszczęściami i cierpieniami. Może to trwać całe życie, a nawet wiele żywotów”.31
   Słowo bon występuje też w takich wyrazach złożonych, jak sa-bon, bon-can, bon-nyid i innych. Pierwszy z nich jest używany powszechnie w Tybecie w języku potocznym i pisanym, bez względu na tradycje, a znaczy siemię, nasiono, ziarno. Chyba dlatego, iż jest to byt (bon) ziemny (sa) albo mienie ziemne (?). Słowo bon-can natomiast używane jest zwłaszcza w dochodzeniach i wnioskowaniu (w dialektyce). Oznacza ono wtedy przedmiot (sporu), który wymaga objaśnienia (gsal ba) – takiego objaśnienia, które dałoby w wyniku znaczenie (rtags). W tym ujęciu często przypomina ów bon-can podmiot w zdaniu. Zdaje się, że wyraz ten można oddać jako bytny, słowny, głośny, dźwięczny. Bacząc jednak na jego zastosowanie, należy go chyba przełożyć jako mieniony, powołany, nazwany (tak zwany?), rzekomy, a może i pozew. Bo oznacza on jakby sprawę w sądzie, która ma być rozstrzygnięta. Wyraz bon-nyid natomiast występuje głównie w metafizycznej tradycji wielkiego spełnienia (rdzogs chen/rdzogs pa chen po), i oddać go można jako bytność (rzeczywistość), słowność, imienność, nazewnictwo, dźwięczność, głośność. To jest to, co króluje nad wszystkim, niczemu nie podległe, i na czym też wszystko się opiera.

Możliwe przekłady słowa bon

   Żeby wyróżnić różne znaczenia słowa bon, przytoczone zostaną ponownie wyjątki z ksiąg tybetańskich, które podano już wcześniej.
1. „Słowo (bon) to głos (sgra) niezachwianej ochrony”; „jest zwane słowem (bon), bo Objawiciel mówiąc, wysłowił się (bon pa) w słuchu towarzyszy”.
2. „(Słowo (bon) to) wypowiedź (zdanie) objawiona przez błogosławionego”. Ale to odnosi się do bonu wyrażonego czasowo, skabs don gyi bon.32
3. „Trzymające swoją znamienność (imienność)”; „liczba wszystkich słów jest pewna. Są one dwa. Jest to bycie i niebycie, a to dlatego, iż ukazują one samo wyrażenie jasności i braku własności. Jaśniejsze ukazanie tej liczby jest więc krążeniem i przejściem męki (immanencją i transcendencją)”.33
Tak więc na tej podstawie wyodrębnić można następujące znaczenia:
1. Głos, dźwięk, ale raczej nie ten, który jest postrzegalny uchem.
2. Słowo, rzecz, jako rodzaj wypowiedzi.
3. Byt, pojęcie, nazwa, imię, miano, słowo, rzecz, głos, dźwięk. Wszystkie te słowa mogą wyrażać w pewien sposób „trzymanie swojej znamienności”.

Z tych wszystkich przekładów najlepsze wydają się dwa: słowo i imię. Z tych dwóch natomiast właściwsze wydaje się zastosowanie wyrazu słowo. Jest on bowiem używany w podobnym zastosowaniu w religii katolickiej, która miała i ma duży wpływ na kształtowanie języka polskiego i której określenia są dość powszechne w świadomości ogółu Polaków. Poza tym to Słowo jest tam też zwane Słowem Przedwiecznym, co jeszcze bardziej wydaje się wskazywać na podobieństwo do wiecznego bonu (g.yung drung bon). Stąd podane zostanie jeszcze kilka wyjątków naświetlających zrozumienie tego Słowa, Logosu, właściwe ujęciu chrześcijańskiemu (nieco odmiennemu od greckiego, filozoficznego). 
Logos znaczy słowo, mowa, oznajmienie: verbum, oratio, sermo, dictum i t. p., ale oznacza także zarazem początek tego oznajmienia, przyczynę tego skutku, źródło słowa jeszcze nie wypowiedzianego, a mającego się wypowiedzieć. Można wprawdzie tę przyczynę, czy źródło słowa, wyrazić przez rozum, ratio, o ile przez ten wyraz rozumieć się może dzielność, czyli siła duchowna w ogólności; ale wzięty w pospolitym znaczeniu, o ile oznacza tylko ducha myślącego i wiedzącego, wyraz ten, rozum, nie odpowiadałby już ściśle temu objawieniu ducha, które się oznacza przez wyraz Logos”.34 

Logos (...) jest to objawienie ducha, albo duch objawiający siebie”.35 

Przez tę nazwę ma się rozumieć (...) Ten, który ma byt bezwzględny i od początku, (...) który w wiecznym jest związku z Ojcem (...); słowem, Bóg nieograniczony i najwyższy (...): Stworzyciel świata (...) i t. d.; Słowo, które stało się Ciałem (...), i jako Chrystus mieszkało między ludźmi”.36 

Jako przykład greckiej myśli: Arystoteles w Hermeneutyce podaje i omawia trzy różne pojęcia – nazwę (ónoma), słowo (rhêma) i zdanie (lógos). Z tych trzech bon zdaje się odpowiadać nazwie. A tak mówi Arystoteles:
Nazwa jest to dźwięk znaczący coś na mocy umowy, bez odniesienia do czasu, dźwięk, którego żadna część oddzielona od całości nic nie znaczy”. (16 a)

Słowo jest to dźwięk, który ma również odniesienie czasowe, a którego żadna część oddzielnie nic nie znaczy i jest zawsze znakiem rzeczy mówiących coś o czymś innym.
   Przed „odniesienie czasowe” rozumiem na przykład to, że „zdrowie” jest nazwą, a „jest zdrów” jest słowem, a nie nazwą i oznacza coś, co teraz istnieje. Jest też zawsze znakiem czegoś mówiącego o czymś, na przykład o podmiocie, albo jest obecne w podmiocie.
(...)
   Słowa same w sobie są nazwami i coś znaczą (mówiący zatrzymuje swą myśl, a słuchający czeka spokojnie), ale jeszcze nie oznaczają, że coś jest czy nie jest”. (16 b)

Zdanie jest to wypowiedź znacząca, której pewna część oddzielnie znaczy coś – jako wyrażenie, a nie jako twierdzenie lub przeczenie”. (16 b)
Te rzeczy należy rozważyć przy szukaniu właściwego przekładu dla słowa bon.

Poniżej podane zostaną jeszcze wyjątki z ksiąg tybetańskich. Zestawione zostaną trzy różne przekłady wyrazu bon. Pierwszy z nich to słowo i zamyka w sobie w pewien sposób także wyrazy nazwa i imię. Drugi przekład to pojęcie, a trzeci to rzecz, który może obejmować, takie wyrazy, jak byt i słowo. Tłumaczenie bonu jako głosu zostanie odrzucone przez to, że kojarzy się z dźwiękiem zmysłowym (postrzeganym przez zmysł słuchu). Ostatecznie niech osądzi ten, kto mądry, który z wyrazów jest tutaj najlepszy.

Dawniej też, pierwotnie, postać objawiciela i słowo objawienia, choć nieogarnione myślą, rozkwitały i były krzewione.37
Dawniej też, pierwotnie, postać objawiciela i pojęcie objawienia, choć nieogarnione myślą, rozkwitały i były krzewione.
Dawniej też, pierwotnie, postać objawiciela i rzecz objawienia, choć nieogarnione myślą, rozkwitały i były krzewione.
Ćwicząc się w sile poznania słowa wiecznego, znalazł kiedyś ciepło świadomości, dosięgnął wzoru mądrości.38
Ćwicząc się w sile poznania pojęcia wiecznego, znalazł kiedyś ciepło świadomości, dosięgnął wzoru mądrości.
Ćwicząc się w sile poznania rzeczy wiecznej, znalazł kiedyś ciepło świadomości, dosięgnął wzoru mądrości.
Rzekome słowo to otchłań wyzwalająca przestrzenność.39
Rzekome pojęcie to otchłań wyzwalająca przestrzenność.
Rzekoma rzecz to otchłań wyzwalająca przestrzenność.
Co do słowa wiecznego, to ogólnie przechodzi ono wymysły.40
Co do pojęcia wiecznego, to ogólnie przechodzi ono wymysły.
Co do rzeczy wiecznej, to ogólnie przechodzi ona wymysły.
Krzew się i szerz się, wieczne słowo.41
Krzew się i szerz się, wieczne pojęcie.
Krzew się i szerz się, wieczna rzeczy.
Niech objawienie słowa się krzewi.42
Niech objawienie pojęcia się krzewi.
Niech objawienie rzeczy się krzewi.
Kończąc zebranie43 zasług, zdobywa się postać wcielenia. Kończąc zebranie sprawiedliwości, spełnia się zadowolenie. Kończąc zebranie rozumów, zdobywa się postać słowną.44
Kończąc zebranie zasług, zdobywa się postać wcielenia. Kończąc zebranie sprawiedliwości, spełnia się zadowolenie. Kończąc zebranie rozumów, zdobywa się postać pojęciową.
Kończąc zebranie zasług, zdobywa się postać wcielenia. Kończąc zebranie sprawiedliwości, spełnia się zadowolenie. Kończąc zebranie rozumów, zdobywa się postać rzeczywistą (rzeczową).
Prawdziwe słowo nie zaniknie nigdy.45
Prawdziwe pojęcie nie zaniknie nigdy.
Prawdziwa rzecz nie zaniknie nigdy.
Wówczas Objawiciel Naznaczony Człowiek przeszedł przez osiemdziesiąt cztery tysiące wrót słowa i wszedł gładko w niewyobrażone zatopienie.46
Wówczas Objawiciel Naznaczony Człowiek przeszedł przez osiemdziesiąt cztery tysiące wrót pojęcia i wszedł gładko w niewyobrażone zatopienie.
Wówczas Objawiciel Naznaczony Człowiek przeszedł przez osiemdziesiąt cztery tysiące wrót rzeczy i wszedł gładko w niewyobrażone zatopienie.
Jeśli któreś z dzieci rodziny albo dziewcząt rodziny szuka rozumienia pierwszego ustalenia, stosując wyższe postępowanie, to patrzy na próżność wszystkich słów.47
Jeśli któreś z dzieci rodziny albo dziewcząt rodziny szuka rozumienia pierwszego ustalenia, stosując wyższe postępowanie, to patrzy na próżność wszystkich pojęć.
Jeśli któreś z dzieci rodziny albo dziewcząt rodziny szuka rozumienia pierwszego ustalenia, stosując wyższe postępowanie, to patrzy na próżność wszystkich rzeczy.
Popatrz na próżność wszystkich słów krążenia i przejścia męki.48
Popatrz na próżność wszystkich pojęć krążenia i przejścia męki.
Popatrz na próżność wszystkich rzeczy krążenia i przejścia męki.
Nie ma oka, nie ma obrazu, nie ma ucha, nie ma dźwięku, nie ma nosa, nie ma woni, nie ma języka, nie ma smaku, nie ma ciała, nie ma dotyku, nie ma istoty (myśli), nie ma słowa.49
Nie ma oka, nie ma obrazu, nie ma ucha, nie ma dźwięku, nie ma nosa, nie ma woni, nie ma języka, nie ma smaku, nie ma ciała, nie ma dotyku, nie ma istoty (myśli), nie ma pojęcia.
Nie ma oka, nie ma obrazu, nie ma ucha, nie ma dźwięku, nie ma nosa, nie ma woni, nie ma języka, nie ma smaku, nie ma ciała, nie ma dotyku, nie ma istoty (myśli), nie ma rzeczy.
Niech ten środek łagodzący udrękę, wstrząsnąwszy nizinami krążenia, uświęci przechodniów w przestrzeni słowności.50
Niech ten środek łagodzący udrękę, wstrząsnąwszy nizinami krążenia, uświęci przechodniów w przestrzeni pojęciowości.
Niech ten środek łagodzący udrękę, wstrząsnąwszy nizinami krążenia, uświęci przechodniów w przestrzeni rzeczywistości (rzeczowości).
O! Z samego stanu słownej postaci spełniającej wielką radość, świecą promienie zadowolonej postaci niepowstrzymanej rozkoszy.51
O! Z samego stanu pojęciowej postaci spełniającej wielką radość, świecą promienie zadowolonej postaci niepowstrzymanej rozkoszy.
O! Z samego stanu rzeczywistej postaci spełniającej wielką radość, świecą promienie zadowolonej postaci niepowstrzymanej rozkoszy.
To słowo jest jak mleko lwa. Trudno je wypić i jest rzadkie do znalezienia. Zastosuj je!52
To pojęcie jest jak mleko lwa. Trudno je wypić i jest rzadkie do znalezienia. Zastosuj je!
Ta rzecz jest jak mleko lwa. Trudno ją wypić i jest rzadka do znalezienia. Zastosuj ją!
Oto na przykład w słownej postaci (dharmakai), podobnej do niezłożonego nieba, wschodzi ze spełnionej postaci zadowolenia (sambhogakai), podobnej do wschodzącego słońca, postać wcielenia (nirmanakaja), podobna do promieni słonecznych.53
Oto na przykład w pojęciowej postaci (dharmakai), podobnej do niezłożonego nieba, wschodzi ze spełnionej postaci zadowolenia (sambhogakai), podobnej do wschodzącego słońca, postać wcielenia (nirmanakaja), podobna do promieni słonecznych.
Oto na przykład w rzeczywistej postaci (dharmakai), podobnej do niezłożonego nieba, wschodzi ze spełnionej postaci zadowolenia (sambhogakai), podobnej do wschodzącego słońca, postać wcielenia (nirmanakaja), podobna do promieni słonecznych.
To wielkie spełnienie myślności (...) jest źródłem wszystkich objawień, jest kluczem wszystkich słów, jest wyciągiem z ducha wszystkich błogosławionych, (...) jest istotnością niestwarzanej postaci słownej, jest własnością spełnionej postaci zadowolenia, jest prawem powstawania postaci wcielonej wszędzie.54
To wielkie spełnienie myślności (...) jest źródłem wszystkich objawień, jest kluczem wszystkich pojęć, jest wyciągiem z ducha wszystkich błogosławionych, (...) jest istotnością niestwarzanej postaci pojęciowej, jest własnością spełnionej postaci zadowolenia, jest prawem powstawania postaci wcielonej wszędzie.
To wielkie spełnienie myślności (...) jest źródłem wszystkich objawień, jest kluczem wszystkich rzeczy, jest wyciągiem z ducha wszystkich błogosławionych, (...) jest istotnością niestwarzanej postaci rzeczywistej, jest własnością spełnionej postaci zadowolenia, jest prawem powstawania postaci wcielonej wszędzie.
Wszystkie słowa i wysłowienia są własną myślą, a nie inną. Zobacz więc wszystko samodzielnie.55
Wszystkie pojęcia i upojęciowienia są własną myślą, a nie inną. Zobacz więc wszystko samodzielnie.
Wszystkie rzeczy i urzeczowienia są własną myślą, a nie inną. Zobacz więc wszystko samodzielnie.
Słownej postaci nie da się określić. Ze stanu nieokreślonego pojawia się rozum.56
Pojęciowej postaci nie da się określić. Ze stanu nieokreślonego pojawia się rozum.
Rzeczywistej postaci nie da się określić. Ze stanu nieokreślonego pojawia się rozum.
W wielkim spełnianiu słowności nie ma niczego do spełnienia, ani żadnego spełnienia.57
W wielkim spełnianiu pojęciowości nie ma niczego do spełnienia, ani żadnego spełnienia.
W wielkim spełnianiu rzeczywistości nie ma niczego do spełnienia, ani żadnego spełnienia.
Jeśli zrozumiesz wszystko jako słowną postać, to tak jakbyś dotarł do drogiej wyspy ze złota.58
Jeśli zrozumiesz wszystko jako pojęciową postać, to tak jakbyś dotarł do drogiej wyspy ze złota.
Jeśli zrozumiesz wszystko jako rzeczywistą postać, to tak jakbyś dotarł do drogiej wyspy ze złota.
Słowna postać to niestwarzana czystość od wieków, zadowolona postać to niewstrzymywana możność, a wcielona postać to ani stwarzanie, ani wstrzymywanie. Objawiają się trojako, ale istota jest jedna.59
Pojęciowa postać to niestwarzana czystość od wieków, zadowolona postać to niewstrzymywana możność, a wcielona postać to ani stwarzanie, ani wstrzymywanie. Objawiają się trojako, ale istota jest jedna.
Rzeczywista postać to niestwarzana czystość od wieków, zadowolona postać to niewstrzymywana możność, a wcielona postać to ani stwarzanie, ani wstrzymywanie. Objawiają się trojako, ale istota jest jedna.
Posiadłość to dusza rozumna. Ponieważ ogarniająca, wyzwalająca, niewytyczona i niestronnicza jest przestrzenią słowności, to ten, który mieszka w tym miejscu w wielkiej pierwotnej czystości własnej świadomości, jest tym, w którym powstaje słowna postać.60
Posiadłość to dusza rozumna. Ponieważ ogarniająca, wyzwalająca, niewytyczona i niestronnicza jest przestrzenią pojęciowości, to ten, który mieszka w tym miejscu w wielkiej pierwotnej czystości własnej świadomości, jest tym, w którym powstaje pojęciowa postać.
Posiadłość to dusza rozumna. Ponieważ ogarniająca, wyzwalająca, niewytyczona i niestronnicza jest przestrzenią rzeczywistości, to ten, który mieszka w tym miejscu w wielkiej pierwotnej czystości własnej świadomości, jest tym, w którym powstaje rzeczywista postać.
Spośród nich, rzekoma słowna postać jest utwierdzeniem wszystkich słów i myśli. Podobieństwo jej bycia to nieprzekształcona próżność. Nigdzie jej nie widać i jest nie do pojęcia. Rzekoma spełniona postać zadowolenia poczyna wszystkie słowa i się stają. Dlatego powstała w rozumnej rozkoszy, posiada boskie kręgi.61
Spośród nich, rzekoma pojęciowa postać jest utwierdzeniem wszystkich pojęć i myśli. Podobieństwo jej bycia to nieprzekształcona próżność. Nigdzie jej nie widać i jest nie do pojęcia (!). Rzekoma spełniona postać zadowolenia poczyna wszystkie pojęcia i się stają. Dlatego powstała w rozumnej rozkoszy, posiada boskie kręgi.
Spośród nich, rzekoma rzeczywista postać jest utwierdzeniem wszystkich rzeczy i myśli. Podobieństwo jej bycia to nieprzekształcona próżność. Nigdzie jej nie widać i jest nie do pojęcia. Rzekoma spełniona postać zadowolenia poczyna wszystkie rzeczy i się stają. Dlatego powstała w rozumnej rozkoszy, posiada boskie kręgi.
Słowność Dobra, ja sam, jestem źródłem wszystkich słów krążenia i przejścia.62
Pojęciowość Dobra, ja sam, jestem źródłem wszystkich pojęć krążenia i przejścia.
Rzeczywistość Dobra, ja sam, jestem źródłem wszystkich rzeczy krążenia i przejścia.
Ja jestem czyniącym wszystko i beze mnie nie ma źródła poczynającego słowa. Beze mnie nie ma czyniącego słowa.63
Ja jestem czyniącym wszystko i beze mnie nie ma źródła poczynającego pojęcia. Beze mnie nie ma czyniącego pojęcia.
Ja jestem czyniącym wszystko i beze mnie nie ma źródła poczynającego rzeczy. Beze mnie nie ma czyniącego rzeczy.
Nie ma słów niepoczętych ze mnie, bo wszystko czynione ja uczyniłem.64
Nie ma pojęć niepoczętych ze mnie, bo wszystko czynione ja uczyniłem.
Nie ma rzeczy niepoczętych ze mnie, bo wszystko czynione ja uczyniłem.
W Dobroci jest czystość. To źródło nie mające powodu i przyczyny włada wszystkim, wszystko czyni. Jeśli tą moją własność zrozumiesz, to też wszystkie słowa zrozumiesz. Jeśli o tej mojej własności wiedział będziesz, to też o wszystkich światach zjawiskowych wiedział będziesz.65
W Dobroci jest czystość. To źródło nie mające powodu i przyczyny włada wszystkim, wszystko czyni. Jeśli tą moją własność zrozumiesz, to też wszystkie pojęcia zrozumiesz. Jeśli o tej mojej własności wiedział będziesz, to też o wszystkich światach zjawiskowych wiedział będziesz.
W Dobroci jest czystość. To źródło nie mające powodu i przyczyny włada wszystkim, wszystko czyni. Jeśli tą moją własność zrozumiesz, to też wszystkie rzeczy zrozumiesz. Jeśli o tej mojej własności wiedział będziesz, to też o wszystkich światach zjawiskowych wiedział będziesz.
Jeśli nie zrozumiałeś wyrazu mnie, Wielkiej Tajemnicy, to choćby ci coś objawiono dźwiękiem i znacznością, mnie to dotyczyć nie będzie. Mylił mnie będziesz i przyćmionym się stanę. Przez to źródła słowności nie dojdziesz.66
Jeśli nie zrozumiałeś wyrazu mnie, Wielkiej Tajemnicy, to choćby ci coś objawiono dźwiękiem i znacznością, mnie to dotyczyć nie będzie. Mylił mnie będziesz i przyćmionym się stanę. Przez to źródła pojęciowości nie dojdziesz.
Jeśli nie zrozumiałeś wyrazu mnie, Wielkiej Tajemnicy, to choćby ci coś objawiono dźwiękiem i znacznością, mnie to dotyczyć nie będzie. Mylił mnie będziesz i przyćmionym się stanę. Przez to źródła rzeczywistości nie dojdziesz.
Głęboki wyraz wielkiej przestrzeni słowności przechodzi poza określenia wysiłku i niewysiłku.67
Głęboki wyraz wielkiej przestrzeni pojęciowości przechodzi poza określenia wysiłku i niewysiłku.
Głęboki wyraz wielkiej przestrzeni rzeczywistości przechodzi poza określenia wysiłku i niewysiłku.
Słowna postać odwiecznej równości niepojmowania to oderwany od wysiłku, niestwarzany początek. Z samej tej samoświadomej istoty pochodzi spełniona postać potrzebnego i upragnionego zadowolenia. Z wielkiego zrównania łaski pochodzi postać wcielenia, wyrażająca przechodniów.68
Pojęciowa postać odwiecznej równości niepojmowania to oderwany od wysiłku, niestwarzany początek. Z samej tej samoświadomej istoty pochodzi spełniona postać potrzebnego i upragnionego zadowolenia. Z wielkiego zrównania łaski pochodzi postać wcielenia, wyrażająca przechodniów.
Rzeczywista postać odwiecznej równości niepojmowania to oderwany od wysiłku, niestwarzany początek. Z samej tej samoświadomej istoty pochodzi spełniona postać potrzebnego i upragnionego zadowolenia. Z wielkiego zrównania łaski pochodzi postać wcielenia, wyrażająca przechodniów.
We wspaniałe siedzibie, to jest w nieustającej, niezłożonej przestrzeni słowności, wspaniały objawiciel, przestrzenność niewydzielona od zasadności, sam Społecznie Dobry, dla wspaniałego otoczenia,
otoczenia spełnionej postaci zadowolenia, dziesiątków milionów świętych dziesięciu stron i niepojętych błogosławionych, wspaniałego czasu, czasu niezmiennej przestrzenności, mówił o wspaniałym objawieniu, księciu wydzielającym światło jasności świata zjawiskowego.69
We wspaniałej siedzibie, to jest w nieustającej, niezłożonej przestrzeni pojęciowości, wspaniały objawiciel, przestrzenność niewydzielona od zasadności, sam Społecznie Dobry, dla wspaniałego otoczenia,
otoczenia spełnionej postaci zadowolenia, dziesiątków milionów świętych dziesięciu stron i niepojętych błogosławionych, wspaniałego czasu, czasu niezmiennej przestrzenności, mówił o wspaniałym objawieniu, księciu wydzielającym światło jasności świata zjawiskowego.
We wspaniałej przystani, to jest w nieustającej, niezłożonej przestrzeni rzeczywistości, wspaniały objawiciel, przestrzenność niewydzielona od zasadności, sam Społecznie Dobry, dla wspaniałego otoczenia, otoczenia
spełnionej postaci zadowolenia, dziesiątków milionów świętych dziesięciu stron i niepojętych błogosławionych, wspaniałego czasu, czasu niezmiennej przestrzenności, mówił o wspaniałym objawieniu, księciu wydzielającym światło jasności świata zjawiskowego.
Zastosuj końcowy ścisły wyraz słowa.70
Zastosuj końcowy ścisły wyraz pojęcia.
Zastosuj końcowy ścisły wyraz rzeczy.

1  G. Uray, „The Old Tibetan Verb Bon”, Budapest 1964 w Acta Orientalia Tomus XVII, Fasc. 3.
2  Tzw. „Roczniki królewskie” („Royal Annals”) i „Stara kronika tybetańska” („Old Tibetan Chronicle”).
3  Por. Wiesław Boryś, Słownik etymologiczny języka polskiego, Kraków (Wydawnictwo Literackie) 2005.
4  Możliwe jeszcze, że nawet owo starosłowiańskie zvonъ było wymawiane wcześniej jako vonъ, w taki sam sposób jak np. pol. zwierciadło było wymawiane dawniej jako wierciadło/wiarciadło. Jednak jest to tylko domysł.
5  Por. Andrzej Bańkowski, Etymologiczny słownik języka polskiego, Warszawa (Wydawnictwo Naukowe PWN) 2000; Wiesław Boryś, Słownik etymologiczny języka polskiego, Kraków (Wydawnictwo Literackie) 2005; Aleksander Brückner, Słownik etymologiczny języka polskiego, Kraków (Krakowska Spółka Wydawnicza) 1927, przedruk: Warszawa (Wiedza Powszechna) 1985.
6  Por. Boryś.
7  Zapis gyer jest skodyfikowany według systemu Wylie'ego, w którym skodyfikowana postać słów nie zawsze jest właściwa wymowie.
8  Naznaczony jest domyślnym polskim przekładem dla imienia Sienrab (wg autora obecnej pracy). To imię można by też oddać jako Arcykapłan.
9  Wysławianie, chwała albo sława jest działem pism bonu odnoszącym się do teofanii; zaklęć i wszystkiego tego, co się tyczy chwalenia albo sławienia świętych, bogów i bogiń.
10  Zwu, wzywania?
11  The Old Tibetan Verb Bon , Budapest 1964.
12  Odpowiednik sanskr. sutra.
13  Bon ni mi g.yo skyob pa'i sgra.
14  Bder gshegs bstan pa'i brjod bya.
15  Albo sądząc, wydając sąd.
16  Ston pas gsung pas 'khor rnams kyi snyan du bon pas bon zhes bya'o.
17  Tutaj słowa istota i byt zostały użyte tak, jak są rozumiane w polskim słownictwie filozoficznym, mimo że językowo wyraz bycie/byt w znaczeniu istnienie wydaje się właściwiej przysługiwać słowu yod pa.
18  Rang gi mtshan nyid 'dzin pa. Takie wyjaśnienie tego pojęcia można znaleźć w wielu rozprawach logicznych bonu, które wybierają je z poleceń Objawiciela Sienraba (ston pa gshen rab).
19  Inaczej: pojęcie, byt.
20  Wg przekładu Jakuba Wujka z 1599.
21  Wujek.
22  Przekł.: Mieczysław Jastrun w Rainer Maria Rilke, Poezje, Kraków (Wydawnictwo Literackie), 1987.
23  Bon zhes bya ba sems nyid bdal ba'i klong.
24  Łc. Abyssuss abyssum invocat (Ps 42, 8).
25  Shes rab kyi bla na med par mngon par rtogs pa lam gyi rim pa'i rgyan (Ozdoba porządku drogi prawdziwego rozumienia wyjścia mądrości).
26  Bon rnams kun gyi grangs nges ni/ yod dang med pa gnyis yin te/ gsal dang rang bzhin med pa yi/ don nyid bstan pa yin phyir ro/ rnam grangs gsal bar bstan pa ni/ 'khor dang mya ngan 'das pa ste/
27  Thams cad mkhyen pa.
28  Ji lta ye shes.
29  Ji snyad ye shes.
30  Błąd! Ma być mi g.yo skyob pa'i sgra, a nie gda'. Cytat jest spisany ze słuchu (jest to zapis wykładu) i nastąpiło złe odczytanie jednego wyrazu.
31  Lopon Tenpa Jungdrung Rinpocze, Praktyki wstępne z Lampy usuwającej mroki konwencjonalnego znaczenia, Związek Garuda w Polsce. Przekł.: Jakub Szukalski.
32  Mówiąc inaczej: „do bonu wyrazu czasowego”, „do bonu wyrażenia czasowego, doczesnego.
33  Pojęcie uniwersalne i transcendentalne?
34  Encyklopedja kościelna, Tom XII, Warszawa 1879.
35  Tamże.
36  Tamże.
37  Z opowieści o życiu Naznaczonego (Sienraba), zwanej dus gsum gshen rab kyi 'byung khungs dang mdzad pa'i rgyud 'dus pa rin po che gzer mig gi mdo (Rodowód naznaczonych trzech czasów i dziedzictwo dzieła: Cenny zbiór, opowieść o Gwoździstookim).
38  G.yung drung bon la shes pa'i rtsal sbyang nas/ nam zhig rig pa'i drod rnyed shes rab tshad slebs te. Tamże.
39  Bon zhes bya ba dbyings nyid bdal ba'i klong. Tamże.
40  G.yung drung bon la spyir spros bsam las 'das. Tamże.
41  Dar zhing rgyas gyur g.yung drung bon. Tamże.
42  Bon gyi bstan pa dar bar shog. Tamże.
43  Tj. „napełniając się...”
44  Bsod nams tshogs bsags sprul sku thob/ dge ba'i tshogs bsags longs spyod rdzogs/ ye shes tshogs bsags bon sku thob. Z opowieści o życiu Sienraba, zwanej Mdo 'dus pa rin po che'i rgyud thams cad mkhyen pa'i bka' tshad ma (Dziedzictwo cennego zbioru opowieści: Miara polecenia Wszechwiedzącego).
45  Tamże.
46  Z Theg pa chen po yum gyi snying po zhes bya ba'i mdo (Opowieść nazwana sercem macierzystym wielkiego postępowania).
47  Tamże.
48  Tamże.
49  Tamże.
50  Sdug bsngal zhi byed snying po 'dis/ 'khor ba ngan song dong sprugs nas/ 'gro rnams bon nyid dbyings su sangs rgyas shog. Modlitwa.
51  Z mnyam med bstod phyag (Pochwała Niezrównanego).
52  Z rdzogs pa chen po zhang zhung snyan rgyud kyi brgyud pa'i bla ma'i rnam thar (Dokonania dziedzicznych duchownych z siangsiuńskiego dziedzictwa słuchu wielkiego spełnienia).
53  De yang dper na bon sku 'dus ma byas kyi nam mkha' 'dra ba la/ longs spyod rdzogs pa'i sku nyi ma shar ba dang 'dra ba las/ de la sprul pa'i sku ni nyi ma'i zer dang 'dra bar shar ba yin te. Z dzogs pa chen po zhang zhung snyan rgyud las phyi lta ba spyi gcod kyi man ngag le'u bcu gnyis pa (Dwanaście rozdziałów przypowieści o uogólnieniu zewnętrznego spojrzenia z siangsiuńskiego dziedzictwa słuchu wielkiego spełnienia).
54  Sems nyid rdzogs pa chen po 'di/ (...) bstan pa kun gyi snying po yin/ bon rnams kun gyi lde mig yin/ bder gshegs kun gyi thugs bcud yin/ (...) skye med bon sku'i ngo bo yin/ longs spyod rdzogs sku'i rang bzhin yin/ cir yang sprul sku'i 'char tshul yin. Tamże.
55  Rang 'byung ka dag ye sangs rgyas/ /bon dang bon can thams cad kyang/ /rang gi sems yin gzhan med pas/ /thams cad rang 'byung nyid du ltos. Z Rdzogs pa chen po zhang zhung snyan rgyud las rgyud bu chung bcu gnyis (Dwanaście dzieciątek dziedzictwa z siangsiuńskiego dziedzictwa słuchu wielkiego spełnienia).
56  Bon gyi sku la mtshon du med/ /mtshon med ngang las ye shes shar. Tamże.
57  Bon nyid lhun rdzogs chen po la/ /rdzogs bya rdzogs byed ci yang med. Tamże.
58  Thams cad bon skur rtogs pa na/ /rin chen gser gling phyin pa 'dra. Tamże.
59  Bon sku skye med gdod nas dag(/) /longs sku 'gag med lhun grub dang/ /sprul sku skye 'gag gnyis med do/ /gsum du bstan yang ngo bo gcig. Z Rdzogs pa chen po zhang zhung snyan rgyud las rgyud bu chung bcu gnyis kyi don bstan pa (Objawienie znaczenia dwunastu dzieciątek dziedzictwa z siangsiuńskiego posłuszeństwa wielkiego spełnienia).
60  Z Byang chub sems kyi gnad drug (Sześć stanowisk duszy rozumnej).
61  De las bon sku zhes bya ba/ bon sems thams cad dngos gzhi de/ 'dug tshul ma bcos stong pa nyid/ cir yang snang la gzung du med/ longs spyod rdzogs pa'i sku zhes pa/ bon rnam thams cad 'byung zhing 'char/ de phyir ye shes rol par shar/ lha yi dkyil 'khor ldan pa'o. Z pyi rgyud chen po nam mkha' dkar po ye khri mtha' sel gyi rgyud las gnas pa gzhi'i bam po (Tom o zasadzie stałości z wielkiego dziedzictwa ogólnego – dziedzictwa usunięcia określenia wiecznego tronu białego nieba).
62  Kun bzang bon nyid nga nyid ni/ 'khor 'das bon kun snying po yin. Z pyi rgyud chen po nam mkha' dkar po ye khri mtha' sel gyi rgyud las la zlo ba'i bam po (Tom o przekroczeniu z wielkiego dziedzictwa ogólnego – dziedzictwa usunięcia określenia wiecznego tronu białego nieba).
63  Nga ni kun gyi byed mkhan te/ nga med bon byung snying po med/ nga med bon rnams byed mkhan med. Tamże.
64  Byed pa thams cad ngas byas pas/ nga las ma byung bon rnams med. Tamże.
65  Kun bzang nyid du rnam par dag/ rgyu kyen med pa'i snying po des/ kun la dbang bsgyur thams cad byed/ nga yi rang bzhin 'di rtogs na/ bon rnams kun kyang rtogs par 'gyur/ nga yi rang bzhin 'di rig na/ snang srid thams cad rig par 'gyur. Tamże.
66  Gsang chen nga don ma rtogs na/ sgra dang mtshan nyid ci bstan kyang/ nga dang 'phrad par mi 'gyur te/ nga las gol zhing nga bsgribs pas/ bon nyid snying po thob mi 'gyur. Tamże.
67  Bon nyid dbyings chen zab mo'i don/ rtsol dang mi rtsol mtha' las 'das. Tamże.
68  Mi rtog gdod nas mnyam nyid kyi/ bon sku skye med rtsol bral 'byung/ rang rig ngo bo de nyid las/ dgos 'dod longs spyod rdzogs sku 'byung/ thugs rje kun snyoms chen po las/ sprul sku 'gro ba'i don mdzad byung. Tamże.
69  Gnas phun sum tshogs pa ni/ /bon dbyings [bon nyid?] ma bkag 'dus ma byas pa'i dbyings su/ /ston pa phun sum tshogs pa/ /gzhi nyid las ma phye ba'i dbyings nyid kun tu bzang po nyid kyis/ /'khor phun sum tshogs pa longs spyod rdzogs pa'i sku 'khor/ /phyogs bcu'i sangs rgyas bye ba khrig khrig bder gshegs bsam gyis mi khyab pa la/ /dus phun sum tshogs pa/ /dbyings nyid 'gyur ba med pa'i dus so/ /bstan pa phun sum tshogs pa/ /snang srid kun gsal 'od 'byed pa'i rgyal pos gsungs so. Z Spyi rgyud ye khri mtha' sel gyi lo rgyus chen mo skos kyi mchong zhes bya ba (Wielkie roczniki nazwane założonym uskokiem, z ogólnego dziedzictwa – usunięcia wiecznego tronu).
70  Z A dkar dgongs sgrub las byung ba'i gsol 'debs byin rlabs char 'bebs (Wołanie pochodzące z dzieła zamysłu białego A: Deszcz błogosławieństw).

7 komentarzy:

  1. Obecnie do tych rozmyślań mogę dodać takie spostrzeżenia:

    Słowo (bon) różne jest od imienia albo nazwy (mtshan/ming).
    Różne jest również od myśli (sems).
    Słowo jest wyrazem myśli.
    Zależność myśli i słowa
    jest nieodłączna.
    Także nieodłączna
    jest zależność imienia i słowa.
    Imię i myśl są niewyrażone,
    a słowo wyrażone.
    Niewyrażonego
    nie ma bez wyrażonego.
    Wyrażonego
    nie ma bez niewyrażonego.
    Są współzależne.
    Dlatego też mówiono,
    że „skoro myśl nie istnieje,
    nie istnieje też słowo”
    (w „Przenośni możliwości” Nagardziuny,
    Rozdział trzeci: Roztropność):
    http://wiedzatybetu.blogspot.com/2011/07/przenosnia-mozliwosci.html

    Mówiono też tak:
    „Nazwa, która została
    skądś zapoczątkowana,
    słowo, które zostało
    skądś zapoczątkowane –
    wszystkie one dochodzą
    w końcu do nieistnienia.
    Nie istnieje to słowo,
    a więc słowność istnieje.
    Niezapoczątkowana
    nazwa też jest pustością.
    Ona też nie została
    jako nazwa zrobiona.
    Wszystkie słowa – bez nazwy,
    i bez nazwy są jasne”.
    Współzależność nazwy i słowa
    wykazuje pustość nazwy i słowa.
    Nie istnieją same,
    „są skądś zapoczątkowane”
    a „w końcu dochodzą do nieistnienia”,
    więc nie istniejące są nazwa i słowo.
    Kiedy słowo jest nieistniejące,
    to tym, co wydaje się istnieć jest słowność.
    Ale słowność –
    „owa niezapoczątkowana (niewyrażona) nazwa” –
    w końcu także okazuje się pustością.
    Przez to, że jest nazwą,
    nie została wyrażona,
    nie spełniła się w słowie,
    nie ma potwierdzenia w rzeczywistości.
    Jest więc pustością też słowność.
    Takie są wnioski poszukującego rozumu,
    który patrząc na rzeczy,
    nie znajduje w nich żadnej podstawy.
    Dla tego rozumu wszystko jest próżnym słowem.
    Dla niego „wszystkie słowa
    są bez nazwy” – bez znaczenia.
    Mimo tego w swej bezimienności
    słowa są jasne – same w sobie jasne.
    Takimi je rozpoznaje nieścisły rozum
    przez zbiegi współzależności.
    ...

    Współzależność myśli i słowa
    wykazana jest też w tym zdaniu Milu Samleka:

    „Tak zwane prze (ye) – przestrzeń słowności – i tak zwane czucie (shes) – wiedza myślności – owa dwójka – trwa jako jedyna kropka bez łączenia i odrywania stanu i rzeczywistości”:
    http://wiedzatybetu.blogspot.com/2011/07/przeczucie.html

    Przekłady słów:
    słowność – bon nyid
    myślność – sems nyid
    Te określenia mogą być też oddane jako:
    same słowo,
    sama myśl.

    Porównania:
    przestrzeń – miejsce
    wiedza – czas
    słowność – czasowa
    myślność – miejscowa
    miejsce – stan
    czas – rzeczywistość

    Zatem:
    przestrzeń słowności – miejsce czasowe, stan rzeczywisty
    wiedza myślności – czas miejscowy, rzeczywistość stanowa

    Stan słowny i rzeczywistość myślna bez łączenia i odrywania stanowią jedyną kropkę (thig le nyag gcig) przeczucia (ye shes).

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawe.
    Chciałbym tu wrócić i zastanowić się nad tym wnikliwie.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Przeczytane u Wasubandu w jego „Rozmowie o twierdzy oczywistego słowa” (Abhidharmakosambhasyam, tyb. chos mngon pa'i mdzod kyi bshad pa):

    „Tak zwana mądrość to rozróżnienie słów” (de la shes rab ces bya ba ni/ chos rab tu rnam par 'byed pa'o).

    „Jest słowem, bo utrzymuje swoją imienność w pewnych zdaniach (wyrażeniach)” (nges pa'i tshig tu rang gi mtshan nyid 'dzin pa'i phyir chos te).

    OdpowiedzUsuń
  4. Znalezione w internecie na stronie:
    http://www.dobreslowo.tnb.pl/news.php?readmore=27

    STARY TESTAMENT

    Hebrajski termin "dabar" tłumaczy sie jako: słowo, znaczenie (kreacja), rzecz. Niektórzy autorzy podają dalej, że dabar oznacza: powiedzenie, słowo, wypowiedź (w NT - rhema).
    Według Biblii, która jest pod tym względem zgodna z mentalnością całego Wschodu, dwie cechy są znamienne dla pojęcia słowa: Słowo i rzeczywistość są ze sobą związane w sposób tak nierozłączny, że w języku hebrajskim rzeczownik dabar oznacza zarówno słowo (opowiadanie, polecenie) jak i rzecz (rzeczywistość, wydarzenie, sprawa). Nie ma słowa, które nie mogłoby być rzeczywistością, i nie ma rzeczywistości, którą można by przedstawić bez użycia słowa. Ponadto są ze sobą również nierozłącznie powiązane słowo i działanie: mówić - to działać, co jest prawdą zarówno w odniesieniu do Boga, który stwarza za pomocą słowa, jak i też człowieka, który na Jego obraz, podobnie jak On Sam, kreuje wypowiedzianym słowem rzeczywistość wokół siebie. Potwierdzeniem tego jest werset: "Owocem ust nasyci człowiek wnętrze, pożywi się plonami swych warg. Życie i śmierć są w mocy języka, jak kto go lubi używać, taki spożyje zeń owoc" (Prz 18,20-21).

    NOWY TESTAMENT

    Język grecki używa pojęć LOGOS i RHEMA. Biblijny LOGOS, to odwieczne Słowo Boga (J 1,1-3). Pojęcie RHEMA odnoszone jest do konkretnego doświadczenia osoby, do której skierowane jest żywe, skuteczne słowo Boga. Słowo Boże jest "żywe i skuteczne" (Hbr 4,12). Zawsze jest wezwaniem skierowanym do wszystkich ludzi na całym świecie, bo Jezus umierając na krzyżu stał się Odkupicielem Człowieka niezależnie od świadomości i zaangażowania osobistego jednostki.

    Istnieje Logos, inaczej słowo pisane, czyli Biblia, oraz Rhema - słowo wypowiedziane przez Boga w danej chwili, dotyczące konkretnej sytuacji, niosące ze sobą Moc Ducha Świętego. Samo Logos, mimo że jest tak niezmiernie ważne, ustanowione w niebie i wiecznie prawdziwe, nie przynosi ze sobą namaszczenia. Pamiętajmy, że namaszczenie królewskie przychodzi wtedy, kiedy słyszysz w swoim duchu słowo Rhema, wypowiedziane przez Boga na daną sytuację. Rhema znaczy: Tak mówi Pan.

    PRZYKŁADY:

    1 Mojż. 15,4: "A oto było słowo-JHWH (debar-Jahwe) do niego..."
    1 Mojż. 24, 52: "I stało się, kiedy usłyszał sługa Abrahama słowa ich (dibrehem) i oddał pokłon do ziemi JHWH".

    Mt 8,8: "...jedynie powiedz słowem (logo)..."
    Łk 24, 19: "... był mężem prorokiem mocnym w dziele i słowie (logo) przed Bogiem i całym ludem".

    Mt 4, 4: "Nie na chlebie samym żył będzie człowiek, ale na każdym słowie (rhemati) wychodzącym przez usta Boga".
    Ef 6, 17: "... miecz Ducha, to jest słowo (rhema) Boga".
    Hbr 6,5: "I pięknego skosztowali Boga słowa (rhema), mocy także..."


    JEZUS ZARZUCAŁ RELIGIJNYM PRZYWÓDCOM NIESŁYSZENIE RHEMA

    J 8,47: "Będący z Boga słów (rhemata) Boga słucha. Dla tego wy nie słuchacie, bo z Boga nie jesteście".


    MIEJSCA W NOWYM TESTAMENCIE, GDZIE WYSTĘPUJE "RHEMA" (cyt. za: Wielki Słownik Grecko-Polski Nowego Testamentu, Oficyna Wydawnicza Vocatio, Warszawa 1994, str. 545):

    Wypowiedzi Boga, Pana: Mt 4,4; Łk 2,29; 3,2; J 3,34; 8,47; Ef 6,17; Hbr 6,5; 11,3; 12,19; 1 P 1,25a,b.
    Wypowiedzi Chrystusa: Mt 26,75; Mk 9,32; 14,72; Łk 2,50; 5,5; 7,1; 9,45a,b; 18,34; 20,26; 22,61; 24,8; J 5,47; 6,63; 8,20; 10,21; 12,47.48; 14,10; 15,7; 17,8; Dz 11,16; Rz 10,17; Hbr 1,3.
    Wypowiedzi ludzi: Mt 12,36; 27,14; Łk 24,11; Dz 2,14; 6,11.13; 10,22.44; 11,14; 16,38; 26,25; 28,25; Rz 10,18; 2 P 3,2; Jud 17.
    Wypowiedzi aniołów: Łk 1,38; 2,17.
    Wypowiedzi o Słowie Wiary, Życia: J 6,68; Dz 5,20; Rz 10,8a,b; 2 Kor 12,4; Ef 5,26.
    Wypowiedzi w formie hebraizmów: Mt 18,16; Łk 1,37.65; 2,15. 19.51; Dz 5,32; 10,37; 13,42; 2 Kor 13,1.

    OdpowiedzUsuń
  5. Słowo jest objawicielem wszystkich dóbr.

    Zozym z Panopolis, Περὶ οἰκονομίας τοῦ τῆς μαγνησίας σώματος 191B, przekład własny z greki

    ὁ λόγος δείκτης ἐστὶ πάντων τῶν ἀγαθῶν

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawa praca naukowa o wyrazie bon, podająca wiele wypowiedzi z świętych pism bonu:
    https://www.academia.edu/5978755/Unsolved_bon_puzzle_a_survey_of_the_classical_definitions_of_the_word_bon

    OdpowiedzUsuń