Jest to krótkie wyjaśnienie ustalenia własności opowiadanego słowa z żywotów dziedzicznych duchownych z siangsiuńskiego dziedzictwa słuchu wielkiego spełnienia.
W tym dziale opowiedziano ogólnie czym jest słowo (bon/dharma). Słowo w dziedzictwie słuchu ma znaczenie kluczowe, ponieważ przez nie w duszy pojawia się świadomość. Za sprawą słowa duchowni dziedzictwa słuchu osiągali zbawienie i polegając na nim, przetapiali swe ciała na tęcze. Nie jest to słowo słyszane w supermarketach, ale w niebie własnej duszy. Dlatego na początku dziejów dziedzictwa słuchu z Siangsiungu, pisarz Tendzial Zangpo z Pa (spa bstan rgyal bzang po, żyjący w XV w.) wskazuje jaka jest własność samego słowa i czyni to w oszczędnych słowach opartych na zdaniach z opowieści (mdo/sutra). To oszczędne wypowiadanie się ma swoją zaletę w niedodawaniu własnych pomysłów i mniemań oraz przedstawieniu zwięźle tego, co zgodne jest z rozumem. W dobrym tybetańskim zwyczaju jest więc przedstawić sprawę zwięźle w oparciu o zdania świętych pism. Takie przedstawienie ma być rozwinięciem zdań zgodnym z rozumem, ale nie rozwlekającym się nad sprawami nieistotnymi.
W tym dziale opowiedziano ogólnie czym jest słowo (bon/dharma). Słowo w dziedzictwie słuchu ma znaczenie kluczowe, ponieważ przez nie w duszy pojawia się świadomość. Za sprawą słowa duchowni dziedzictwa słuchu osiągali zbawienie i polegając na nim, przetapiali swe ciała na tęcze. Nie jest to słowo słyszane w supermarketach, ale w niebie własnej duszy. Dlatego na początku dziejów dziedzictwa słuchu z Siangsiungu, pisarz Tendzial Zangpo z Pa (spa bstan rgyal bzang po, żyjący w XV w.) wskazuje jaka jest własność samego słowa i czyni to w oszczędnych słowach opartych na zdaniach z opowieści (mdo/sutra). To oszczędne wypowiadanie się ma swoją zaletę w niedodawaniu własnych pomysłów i mniemań oraz przedstawieniu zwięźle tego, co zgodne jest z rozumem. W dobrym tybetańskim zwyczaju jest więc przedstawić sprawę zwięźle w oparciu o zdania świętych pism. Takie przedstawienie ma być rozwinięciem zdań zgodnym z rozumem, ale nie rozwlekającym się nad sprawami nieistotnymi.
W dobrym smaku jest nie dodawać niczego do tego, co zostało dobrze powiedziane. Jednak rodzaj wyrazu i sposób pojmowania zmieniają się z czasem i zdania kiedyś jasne, z czasem stają się zaćmione, ciągle wymagając ponownego wyjaśniania. Jest z tym tak, jak z rośliną. Dla różnych stworzeń jadalne i pożywne są różne części rośliny. Jedne stworzenia zadowalają się ziarnem, inne korzeniem, niektóre robią użytek z łodygi, jeszcze inne z gałęzi, liści, kwiatów, owoców. Roślina wyrastając z jednego ziarna, rozwinąć się może do wielkich rozmiarów i każda z jej części może spełniać właściwe sobie zadanie odżywcze albo lecznicze. Tak też słowo rozrosnąć się może w wyjaśnienia, a na tych wyjaśnieniach mogą powstać kolejne wyjaśnienia i tak bez końca, tak długo jak będzie to w granicach użytecznego dobra – odżywczego albo leczniczego. Dodawanie wyjaśnień może być więc użyteczne, o ile jest to konieczne.
Zatem dlatego, że pojawia się konieczność, dodam troszkę od siebie.
Pismo, które powtarza tutaj twórca jest nazwane Zbiorem węży (klu 'bum) i należy do działu opowieści (mdo/sutra). Są to więc albo słowa wypowiedziane przez samego Objawiciela Namaszczonego, Tonpę Sienraba (ston pa gshen rab), albo słowa natchnione jego duchem i zapisane przez ucznia.
Słowo, jak mówi opowieść, to „wszystkie wyrazy i rzeczywistości”. Wyrazy (shes bya) są treścią poznawczą duszy, a rzeczywistości (snang srid) to treść dostrzegalna dla zmysłów. Słowo jest więc wszystkim tym, co idealne i wszystkim tym, co fizyczne. Zatem słowo jest wszystkim. Dlatego „we wszystkich rzeczywistościach nie ma niczego nieobjętego słowem”.
Jaka jest miara objęcia słowem? Czym obejmuje słowo? Obejmuje niebem (nam mkha') i obejmuje naczyniem (snod). Niebo jest przestrzenią niezmysłową. Dlatego trudno je zważyć i zmierzyć umysłem. Umysł odkrywa zaledwie niepojętość i niezmierzoność nieba. Naczynie oznacza świat ('jig rten) – szeroki obszar (khams), który mimo że widzialny, również jest nieobjęty myślą i mnogi.
Świat, jak naczynie, zawiera w sobie wyciąg albo sok (bcud), którym są wszystkie dusze (sems can). One także, gdyby ujrzeć je wzrokiem rozumu (ye shes spyan), okazują się liczniejsze niż proch ziemi, a więc nieobjęte myślą i mnogie. Zatem liczne dusze wykonują liczne prace i to również jest nieobjęte myślą i mnogie.
Słowo jest początkiem i końcem. Jako wyrazy jest początkiem dla wszelkiego bycia (możnością), a jako rzeczywistości jest końcem wszelkiego bycia (doskonałością). Obejmowanie jest koniecznym działaniem słowa. W wyrażeniu obejmowania (khyab pa) zawierają się znaczenia ogarniania, zawierania, określania i zamykania.
Słowo poczyna i zamyka rzeczywistość. Czym zamyka? Niebem i światem. Co zamyka? Dusze – dusze wykonujące niezamknięte prace. Ponieważ to, czym włada słowo, a więc niebo i świat, jest trudne do zważenia i zmierzenia umysłem, nieobjęte myślą i mnogie, również samo słowo jest niepojęte i niezmierzone. Jego własność jest niepojęta i niezmierzona, a więc samo słowo również jest nie do pojęcia i nie do zmierzenia.
Światy są skromnymi, ponieważ są posłuszne słowu oraz są polami, na których dochodzi do poskromienia dusz ('dul zhing). Dusze (sems can) są nieskromnymi (gdul bya) przez nieposłuszeństwo słowu. Z powodu nieświadomości błąkają się i nie rozumieją słowa. Szczęśliwi (bder gshegs/sugata) znają i rozumieją słowo, i z łaski wypowiadają je, aby poskromić nieokiełznane dusze. Te słowa wypowiedziane przez szczęśliwych, zwane przykazaniami (bka'), poskramiają nieświadomość (ma rig pa) i namiętności (nyon mongs) – wszystko to, co gubi dusze. Szczęśliwi nie są więc ciemiężycielami, ale wybawcami prowadzącymi do wolności – wyzwalają z światowego obłąkania. Ich przykazania też są nieobjęte myślą i liczne.
Takie jest więc ogólne opowiedzenie o słowie, a szczegółowe opowiedzenie będzie dotyczyło słowa mówionego przez objawicieli (ston pa). Jeden wątek będzie dotyczył tego, gdzie wchodzi dźwięk słowa (bon gyi sgra), a drugi będzie ujęciem słowa stosownego (skabs don gyi bon).
Zatem dlatego, że pojawia się konieczność, dodam troszkę od siebie.
Pismo, które powtarza tutaj twórca jest nazwane Zbiorem węży (klu 'bum) i należy do działu opowieści (mdo/sutra). Są to więc albo słowa wypowiedziane przez samego Objawiciela Namaszczonego, Tonpę Sienraba (ston pa gshen rab), albo słowa natchnione jego duchem i zapisane przez ucznia.
Słowo, jak mówi opowieść, to „wszystkie wyrazy i rzeczywistości”. Wyrazy (shes bya) są treścią poznawczą duszy, a rzeczywistości (snang srid) to treść dostrzegalna dla zmysłów. Słowo jest więc wszystkim tym, co idealne i wszystkim tym, co fizyczne. Zatem słowo jest wszystkim. Dlatego „we wszystkich rzeczywistościach nie ma niczego nieobjętego słowem”.
Jaka jest miara objęcia słowem? Czym obejmuje słowo? Obejmuje niebem (nam mkha') i obejmuje naczyniem (snod). Niebo jest przestrzenią niezmysłową. Dlatego trudno je zważyć i zmierzyć umysłem. Umysł odkrywa zaledwie niepojętość i niezmierzoność nieba. Naczynie oznacza świat ('jig rten) – szeroki obszar (khams), który mimo że widzialny, również jest nieobjęty myślą i mnogi.
Świat, jak naczynie, zawiera w sobie wyciąg albo sok (bcud), którym są wszystkie dusze (sems can). One także, gdyby ujrzeć je wzrokiem rozumu (ye shes spyan), okazują się liczniejsze niż proch ziemi, a więc nieobjęte myślą i mnogie. Zatem liczne dusze wykonują liczne prace i to również jest nieobjęte myślą i mnogie.
Słowo jest początkiem i końcem. Jako wyrazy jest początkiem dla wszelkiego bycia (możnością), a jako rzeczywistości jest końcem wszelkiego bycia (doskonałością). Obejmowanie jest koniecznym działaniem słowa. W wyrażeniu obejmowania (khyab pa) zawierają się znaczenia ogarniania, zawierania, określania i zamykania.
Słowo poczyna i zamyka rzeczywistość. Czym zamyka? Niebem i światem. Co zamyka? Dusze – dusze wykonujące niezamknięte prace. Ponieważ to, czym włada słowo, a więc niebo i świat, jest trudne do zważenia i zmierzenia umysłem, nieobjęte myślą i mnogie, również samo słowo jest niepojęte i niezmierzone. Jego własność jest niepojęta i niezmierzona, a więc samo słowo również jest nie do pojęcia i nie do zmierzenia.
Światy są skromnymi, ponieważ są posłuszne słowu oraz są polami, na których dochodzi do poskromienia dusz ('dul zhing). Dusze (sems can) są nieskromnymi (gdul bya) przez nieposłuszeństwo słowu. Z powodu nieświadomości błąkają się i nie rozumieją słowa. Szczęśliwi (bder gshegs/sugata) znają i rozumieją słowo, i z łaski wypowiadają je, aby poskromić nieokiełznane dusze. Te słowa wypowiedziane przez szczęśliwych, zwane przykazaniami (bka'), poskramiają nieświadomość (ma rig pa) i namiętności (nyon mongs) – wszystko to, co gubi dusze. Szczęśliwi nie są więc ciemiężycielami, ale wybawcami prowadzącymi do wolności – wyzwalają z światowego obłąkania. Ich przykazania też są nieobjęte myślą i liczne.
Takie jest więc ogólne opowiedzenie o słowie, a szczegółowe opowiedzenie będzie dotyczyło słowa mówionego przez objawicieli (ston pa). Jeden wątek będzie dotyczył tego, gdzie wchodzi dźwięk słowa (bon gyi sgra), a drugi będzie ujęciem słowa stosownego (skabs don gyi bon).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz